"Gambit królowej" Walter Tevis

"Gambit królowej" to piękna książka o samotności i przyjaźni, zagubieniu i poszukiwaniu sensu życia, to opowieść o pasji i problemach jakie wynikają z braku empatii w najbliższym otoczeniu. Gdy w wieku 8 lat Beth trafia do sierocińca  jest przerażona, samotna i niepewna. Musi zmierzyć się z nowym miejscem, którym jest chrześcijański sierociniec pełen oschłych nauczycieli i wrednych sierot. Brzmi jak ten opisywany w jednej ze znanych powieści Dickensa, nieprawdaż? Właśnie tylko, że to nie do końca prawda. Wrogości sierot brak, a oschłe traktowanie jest jedynie wynikiem zachowania małej dziewczynki.

Niespodziewanie już w kilku kolejnych rozdziałach książka ze smutnej Dickensowskiej powieści zmienia się w najnowocześniejszą wersję kopciuszka jaką widziałam. Tylko zamiast wróżki chrzestnej jest woźny grający w szachy w piwnicy, zamiast wrednych sióstr szachiści grający o najlepsze miejsce a zamiast księcia utalentowany szachista, który w ostatniej chwili ratuje naszą bohaterkę z opresji. 

Autor wprowadza w życie Beth wiele komplikacji ale także pozwala nam zagłębić się w świat czarno -  białych kwadratów i przeróżnych figur. Pozwala nam poczuć presję i powagę sytuacji gdy gracze przesuwają magiczne pionki po planszy. Czy można w takim razie uznać Gambit królowej za książkę wartą naszego czasu? Moim zdaniem tak. Między innymi dlatego iż książka ta pokazuje nam szachy nie jako nudny i stary sport ale jako emocjonującą i ciekawą grę. Tevis jednocześnie pokazuje nam jak niedobre są uzależnienia i fiksacja na jednym punkcie przez całe życie. W przypadku naszej bohaterki graniczy to z obłędem i niezdrową ambicją. Książka posiada też wiele momentów jak ten z kradzieżą tabletek ze składzika, które sprawiają, że czytelnik żyje razem z bohaterem.



Komentarze

Popularne posty